Smederevo, niewielkie serbskie miasteczko położone nad Dunajem, było pierwszym noclegowym przystankiem na naszej wakacyjnej trasie w 2014 r. I jednocześnie świadomym uzupełnieniem trasy odbytej rok wcześniej, kiedy to zabrakło nam na jego zobaczenie czasu.
Tour de Europe 2014, dzień 3 (poprzedni wpis: Oradea, czyli nasze przywitanie z Rumunią).Pierwszy dzień wakacyjnego wyjazdu kończymy w Serbii. Wracamy do niej po roku, wracamy także nad serbską część Dunaju – do Smedereva, którego ze względu na zapadający zmrok nie zdążyliśmy zobaczyć podczas rajdu wzdłuż serbskiego brzegu Dunaju w wakacje 2013 roku.
Rejony Smedereva były zamieszkałe od tysiącleci, ale w zasadzie tylko w okresie Cesarstwa Rzymskiego istniała tu warta zauważenia osada. Tak naprawdę Smederevo powstało na początku XV wieku, i to od razu jako… stolica ówczesnego państwa serbskiego. Wtedy to miejscowy władca rozpoczął budowę twierdzy, chcąc tu przenieść stolicę z Belgradu, który musiał oddać Węgrom. Prace trwały ponad 10 lat i zostały ukończone w 1439 r.
Serbski władca starał się lawirować pomiędzy potężnymi sąsiadami – Węgrami i Turkami, wydając za ich władców nawet swoje córki, ale nie uchroniło to go przed najazdem tych drugich. Dobrze ufortyfikowana twierdza kilkukrotnie skutecznie broniła się przed przeważającymi wojskami tureckimi, ale w końcu w 1459 r. im uległa. Wtedy też państwo serbskie na długie wieki zniknęło z mapy Europy. Smederevo było stolicą Serbii raptem przez 9 lat.
W ciągu kolejnych dziesiątek lat wojska węgierskie i serbskie bez powodzenia starały się odbić Smederevo z rąk władców osmańskich. Dopiero pierwsze duże serbskie powstanie w 1806 r. (które rozpoczęło się na terenach Smedereva) przyniosło nadzieję na wyzwolenie – wtedy też Smederevo było nieoficjalną stolicą powstańców serbskich.
Ostatni ważny moment w historii miasta to II wojna światowa – w jej czasie Niemcy przekształcili twierdzę w magazyn amunicji. Niestety ich nieuwaga doprowadziła w czerwcu 1941 r. do potężnej eksplozji, która nie tylko wyrządziła ogromne zniszczenia w samej twierdzy, ale także zabiła aż 2500 mieszkańców. Ponad 5 tysięcy osób odniosło też obrażenia – eksplozja dotknęła niemal każdego ówczesnego mieszkańca miasta. Ostatecznych zniszczeń dokonały jeszcze alianckie naloty w 1944 r.
Przez długie lata po wojnie twierdza w Smederevie, malowniczo położona w samym centrum miasta, nad brzegiem Dunaju, pozostawała w rozsypce. Dopiero niedawno urządzono wewnątrz jej murów park, w którym odbywają się także koncerty i inne wydarzenia kulturalne. Stan samej twierdzy wciąż jednak w dużej części jest opłakany.
Właśnie twierdza była naszym głównym celem w trakcie zwiedzania Smedereva. Można ją oglądać w dużej części z zewnątrz, a także przespacerować się wzdłuż całej długości murów od wewnątrz (ok. 1,5 km). Na terenie parku znajdują się także ruiny XV-wiecznego kościoła, wybudowanego w czasach budowy samej twierdzy (po zdobyciu Smedereva przez Turków został on przekształcony w meczet), a także pozostałości po tureckich łaźniach, wybudowanych przez Ottomanów w II połowie XV w.
Co jeszcze, oprócz twierdzy, można zobaczyć w Smederevie ? Przede wszystkim warto poszukać niepozornego drzewka morwy, niezwykle ważnego historycznie dla miejscowych mieszkańców. Zgodnie z tradycją, to obok tego drzewa w listopadzie 1805 r. przywódca serbskich powstańców odebrał hołd i klucze do miasta od tureckiego dowódcy.
Spod morwy niedaleko już do kilku innych ważnych miejsc w Smederevie. Są nimi: gimnazjum, otwarte w 1871 r., najstarsza tego typu szkoła w okolicy, do której uczęszczał m.in. Branislav Nusic, znany serbski poeta oraz kościół św.Jerzego, podobno trzecia co do wielkości świątynia w całej Serbii, wybudowana w 1854 r. W Smederevie znaleźć można również okazały pomnik, poświęcony ofiarom wspomnianej już przez nas eksplozji na twierdzy w czerwcu 1941 r.
Nas interesowała jeszcze jedna świątynia, znacznie starsza od kościoła św.Jerzego w centrum Smedereva. Na wzgórzu widocznym z centrum znajduje się stary cmentarz, a na nim stoi zabytkowy kościół Zaśnięcia Bogurodzicy, pochodzący z początków XV wieku, czyli z czasów, gdy Smederevo powstało. Został on prawdopodobnie wybudowany jako grobowa kaplica ówczesnego metropolity Atanazego. We wnętrzach znajduje się także grobowiec Dmitrije Davidovica, serbskiego ministra edukacji z początków XIX w., uważanego za ojca współczesnego dziennikarstwa w Serbii, urodzonego w Smederevie. Jego pomnik także można znaleźć w centrum miasta.
Cały pobyt w centrum Smedereva zajął nam około półtorej godziny. Tuż przed południem trzeciego dnia naszej wakacyjnej trasy wyjechaliśmy z tego miasteczka, kierując się na południe. Jeszcze tego samego dnia mieliśmy bowiem w planie zwiedzenie kolejnego ważnego historycznie miasta Serbii – będzie nim Nisz. Ale o Niszu będzie już w kolejnym wpisie.
Pełna galeria zdjęć z serbskiego Smedereva znajduje się na osobnej stronie naszego bloga oraz na naszym fanpage’u na Facebooku.