Van. Wizytówka miasta, czyli… koty

5
(1)

Leżące na dalekim wschodzie Turcji miasto Van znane jest głównie z dwóch atrakcji: wyjątkowego jeziora Van oraz szczególnej rasy kotów – kotów z Van. O ile zobaczenie jeziora nie stanowi problemu, o tyle znalezienie żyjących wolno kotów miejscowej rasy jest w zasadzie niemożliwe.

Turcja południowo-wschodnia, dzień 9 (poprzedni wpis: Van, starożytna stolica królestwa Urartu). Opisane w poprzednim wpisie zwiedzanie meczetów i twierdzy w Van było zaledwie przygrywką przed głównymi punktami naszego pobytu w mieście. Przede wszystkim chcieliśmy zobaczyć coś, co da się zobaczyć tylko tutaj – wyjątkowe koty o dwubarwnych oczach – koty z Van.

Dlaczego koty z Van są takie słynne ? Jeśli spojrzycie na zdjęcie poniżej, będziecie znali odpowiedź.

Dwukolorowe oczy u kotów z Van
Dwukolorowe oczy u kotów z Van

Tak, najsłynniejszą cechą kotów z Van są różnokolorowe oczy – jedno niebieskie, drugie zielone. Ta „anomalia” sprawia, że turyści jeżdżą do Van specjalnie po to, by zobaczyć te koty na własne oczy. Ale cech wyjątkowych koty z Van mają o wiele więcej…

Legenda mówi, że koty z Van były jednymi z „pasażerów” arki Noego – i jako pierwsze wyskoczyły z niej po zakończeniu potopu. Wzorcowy wygląd kota rasy Van to śnieżnobiała sierść oraz ciemny (kasztanowy) ogon oraz dwie, symetrycznie rozłożone na głowie, ciemne plamki. Ta sama legenda mówi, że plamki są śladem palców Allaha, po tym jak pobłogosławił on koty po zejściu na ląd z arki. A ogon jest ciemny, po został przytrzaśnięty drzwiami arki.

Naturalnym środowiskiem, w którym koty te żyły dziko, były okolice jeziora Van. Zycie nad jeziorem wymusiło na rasie zmiany w zachowaniu oraz budowie. Przede wszystkim koty z Van są jedynymi zwierzętami z rodziny małych kotów, które… pływają (!). Powiedzieć pływają, to nic nie powiedzieć – one potrafią zanurkować 🙂 Bez problemu polują na ryby. Nawet udomowione nie mają problemu z wejściem do wody.

Van, wjeżdżamy na teren uniwersytetu
Van, wjeżdżamy na teren uniwersytetu
Van, kierunkowskazy do rezerwatu kotów na terenie kampusu uniwersyteckiego
Van, kierunkowskazy do rezerwatu kotów na terenie kampusu uniwersyteckiego
Van, siedziba rezerwatu kotów na kampusie uniwersyteckim
Van, siedziba rezerwatu kotów na kampusie uniwersyteckim
Van, rezerwat kotów, klatka z samicami
Van, rezerwat kotów, klatka z samicami

A skoro wchodzą do wody, to do wody przystosowało się także ich ciało. Mają delikatnie zmienioną budowę owłosienia, dzięki czemu ich futro szybciej wysycha. A dodatkowo wykształciły u siebie dodatkową fałdę skóry pomiędzy pazurami – podczas pływania tworzy ona większą powierzchnię „płetwy”. A co do samych oczu – te najbardziej poszukiwane to oczywiście te z każdym okiem w innym kolorze. Ale koty z Van potrafią mieć też oczy w tym samym kolorze – z tym, że jedne mają oba niebieskie, inne oba zielone 🙂

Dziś koty z Van są wizytówka miasta, ale także dużą atrakcją turystyczną całej Turcji. Niestety prawie w ogóle nie występują już na wolności – spotkanie kota z Van na ulicy to marzenie każdego turysty, na dziś mocno nierealne. Koty te objęte są zakazem wywozu z Turcji, a zadanie odbudowy ich populacji wziął na siebie Uniwersytet w Van. Na tymże uniwersytecie stworzono bowiem specjalną komórkę, zajmującą się hodowlą tej specyficznej rasy kotów. Ośrodek został założony w 1992 r. i może dać dach nad głową nawet kilkuset kotom. Pokaźny budynek mieści w środku pomieszczenie dla kotek z małymi oraz duże, dostępne dla zwiedzających, pomieszczenie dla młodych kotów. Na zewnątrz mieszczą się osobne klatki dla dorosłych samców oraz samic (po obu stronach budynku).

Mają tu warunki do życia i rozmnażania się, a przy okazji można je oglądać – „dom kotów z Van” na miejskim uniwersytecie stał się celem turystycznym. Uniwersytet znajduje się na północnych obrzeżach miasta, można do niego wygodnie dojechać z centrum samochodem drogą D975 w kierunku na Doğubeyazıt. Odległość to ok.12 km.

Na terenie kampusu uniwersyteckiego stworzono specjalny budynek, nazwany „domem kotów z Van”. Jego umiejscowienie pokazujemy na poniższej mapie:

Turcja, Van, rezerwat kotów

ładowanie mapy - proszę czekać...

Turcja, Van, rezerwat kotów: 38.573317, 43.281455
Van, rezerwat kotów z Van
Van, rezerwat kotów z Van
Van, rezerwat kotów z Van
Van, rezerwat kotów z Van
Van, rezerwat kotów z Van
Van, rezerwat kotów z Van
Van, rezerwat kotów z Van
Van, rezerwat kotów z Van

Wstęp jest płatny, ale opłata jest symboliczna: 1 TL od osoby. I można przez dowolny czas rozkoszować się widokiem unikalnej kociej rasy, bardzo zaprzyjaźnionej z człowiekiem i bez problemu podchodzącej i skorej do zabawy.

Większość kotów, które możemy zobaczyć tutaj, nie spełnia „standardów” wyglądu rasy – są śnieżnobiałe w całości. Nie mają plamek na głowie, czy ciemnego ogona – ale takie są dziś znane na świecie. Nawet na wjeździe do Van stoją ich podobizny – także całe białe. Koty w rezerwacie mają za to zdecydowanie „rasowe” oczy. Ich widok, szczególnie z bliska (a koty nie stronią od ludzi, nie mają problemu z łaszeniem się tuż przy ogrodzeniu) robi naprawdę duże wrażenie.

Choć uniwersytet w Van nie znajduje się na żadnej trasie turystycznej, a wręcz jest sporo oddalony od miasta i jego innych atrakcji, to zdecydowanie warto się tu wybrać. Jeśli już jedziecie tak daleko na wschód Turcji, nie wracajcie bez zobaczenia słynnych kotów z Van. Na koniec krótkie video z rezerwatu kotów w Van:

To nie koniec naszego pobytu w Van. Na koniec wypożyczyliśmy samochód i pojechaliśmy zwiedzać okolice miasta, w tym jeden z turystycznych symboli całej Turcji – słone jezioro Van.

Pełna galeria zdjęć kotów z Van znajduje się na osobnej stronie naszego bloga oraz na naszym fanpage’u na Facebooku.

Jak bardzo przydatny jest dla Ciebie ten artykuł?

Kliknij na odpowiednią gwiazdkę i oceń treść

Dotychczasowa średnia ocena 5 / 5. Ilość opinii: 1

Ten artykuł nie był jeszcze oceniany. Oceń jako pierwszy!

Jeśli nasz artykuł jest dla Ciebie przydatny...

podziel się nim ze znajomymi 🙂

One Comment

  1. marcinn

    Na początek dzięki piękne za ten wpis, to info wyciągneliście chyba spod ziemi, bo żaden przewodnik ani strona internetowa, z których korzystaliśmy o domu kotów, na terenie kampusu, nie wspomina. Ponoć jeden kot trzymany jest w klatce na twierdzy w Wan i tylko tyle! Zachęceni Waszymi zdjęciami, podczas zwiedzania okolic Wan udaliśmy się również na uniwersytet. Sam obiekt jest bardzo łatwo znaleźć, kampus jest ogromny i szczerze mówiąc pobłądziliśy solidnie, jeżdżąc w kółko i pytając studentów o koty. W większości sami nie potrafili nam wskaza kierunku. Za zwiedzanie wybiegu dla kotów zapłaciliśmy po 1TRY, niestety koty siedzą w wielkiej klatce i można je pogłaskać jedynie przez siatkę. Super opcją jest więc wykupienie za 3TRY możliwości karmienia. Wchodzi się wtedy do środka, koty biegają jak szalone i można nakręcić świetny pamiątkowy filmik (jak i się nagłaskać do woli). Na koniec zwiedzania udaliśmy się na plażę należącą do kampusu. Ładnie utrzymana i fajny widok na jezioro i miasto 🙂

Dodaj komentarz