Kontynuujemy naszą podróż po niemieckich hanzeatyckich miastach nad Bałtykiem. Drugi dzień weekendowej wyprawy rozpoczynamy od Rostocku, kiedyś jednej z potęg Hanzy.
Po sobotnim zwiedzaniu Wismaru i Lubeki, drugi dzień zwiedzania niemieckich hanzeatyckich miast nad Bałtykiem we wrześniu 2013 r. rozpoczęliśmy od przeniesienia się do Rostocku – 130 km na wschód od Travemünde, w którym nocowaliśmy.

Rostock to kolejna dawna potęga Hanzy. Ale założony został długo wcześniej, mniej więcej w XI w., przez Słowian. Ale nie pożyli oni tu zbyt długo – w 1161 r. osadę spalił ówczesny duński król Waldemar I Wielki. I od razu znajdujemy małe polonica – król ożenił się z wnuczką Bolesława Krzywoustego.
Potem na terenie dzisiejszego Rostocku powstały trzy położone niemal obok siebie osady, które oficjalnie zespoliły się w jedną w 1265 r., zostając przy okazji otoczone murami obronnymi z czterema bramami wjazdowymi. Już wcześniej, bo w 1218 r., całość otrzymała prawa miejskie. Również wcześniej, bo w 1251 r., Rostock przystąpił do Hanzy i od tego czasu rozpoczęły się czasy miejskiego prosperity. Rostock nie leży (tak jak i Lubeka) bezpośrednio nad Bałtykiem, a nad ciasną zatoką, będącą ujściem rzeki Warnow, w 1323 r. przyłączył więc do siebie miasteczko Warnemünde, leżące na północ od siebie, nad Bałtykiem – by chronić się od strony morza.




Ale już od XV w. rozpoczął się powolny upadek miasta – od przejęcia władzy przez książąt Meklemburskich. Potem przyszły powstania, a wreszcie wojny z Danią i Szwecją. Później na dodatek nadeszły jeszcze francuskie wojska Napoleona. Wszystkie te zmiany i zniszczenia spowodowały spadek znaczenia miasta, a na dodatek już wcześniej przestała istnieć Hanza, której Rostock był kiedyś jednym z najważniejszych ogniw.

Swoje znaczenie miasto zaczęło odzyskiwać w XIX w., głównie dzięki otwarciu się na przemysł stoczniowy i lotniczy. Ale to także spowodowało bombardowania alianckie w czasie II wojny światowej, podczas których miasto zostało poważnie zniszczone. Kolejny element to emigracja ludności po zjednoczeniu Niemiec – miasto straciło w końcówce XX w. ok.20% swojej populacji. Dziś jest sporym, 200-tysięcznym miastem, trzecim co do wielkości portem promowym w Niemczech.

Naszym celem w Rostocku była jego najstarsza część, czyli teren wspomnianych wcześniej trzech osad, zjednoczonych w XIII w. w jedno miasto. Najważniejszymi zabytkami są dawne bramy miejskie i pozostałości murów obronnych, dawne główne place ze starymi kamienicami oraz trzy istniejące do dziś gotyckie kościoły.
Zwiedzanie miasta rozpoczynamy od najbardziej na zachód położonego elementu dawnego starego Rostocku, czy od bramy miejskiej Kröpeliner Tor. Brama ta istniała jako drewniana prawdopodobnie już w 1255 r., ale jako murowana, w stylu gotyckim została wybudowana ok.1270 r. Była jedną z czterech głównych miejskich bram i częścią murów obronnych miasta. Początkowo dwupiętrowa, została bardzo rozbudowana ok.1400 r. (do wysokości siedmiu pięter – 54 m). Przylegające fragmenty murów rozebrano na potrzeby budowy przebiegającej obok wieży ulicy (właściwie deptaka) Kröpeliner Strasse. Ale już po drugiej jej stronie zobaczyć można dobrze zachowane mury z XIII w.



My tymczasem idziemy nieco na północ, by przejść całą długością Lange Strasse, reprezentacyjnej szerokiej alei z równie reprezentacyjnymi, aczkolwiek mało zabytkowymi, budynkami. Dochodzimy do pierwszego z planowanych do zwiedzenia kościołów w Rostocku – kościoła Mariackiego. To największy z zabytkowych gotyckich kościołów w mieście, wybudowany w 1265 r., na miejscu wcześniej stojącej tu świątyni (wspominanej w dokumentach już w 1232 r.). W 1398 r. rozpoczęła się rozbudowa kościoła, a swą obecną formę przybrał on ostatecznie w 1454 r. Jest jedynym ze starych kościołów miasta, który nie ucierpiał od bombardowań alianckich.

We wnętrzach kościoła Mariackiego znajduje się kilka wartościowych dzieł sztuki nie tylko sakralnej: ołtarz z XVIII w., zegar astronomiczny z XV w. czy chrzcielnica z XIII w. Kościół Mariacki sąsiaduje z Neuer Markt, jednym z trzech historycznych targowisk z czasów początków miasta i początków Hanzy.

Najważniejszym budynkiem na placu jest miejski ratusz, którego historia sięga XIII w. – to ponoć najstarszy świecki budynek w mieście. Neuer Markt został głównym targowiskiem miasta po zjednoczeniu trzech osad w 1265 r. Wtedy to na ratusz przeznaczono istniejące już dwie kamienice, które pod koniec XIII w. rozbudowano o kolejne piętro. Dopiero w XV w. dobudowano do nich trzecią kamienicę – wtedy też ratusz nabrał dzisiejszej formy – jest uznawany za jedno z najważniejszych dzieł gotyku w rejonie Bałtyku. Niestety jego fasada była we wrześniu 2013 r. w remoncie – nie mogliśmy więc go podziwiać w pełnej krasie.
Neuer Markt wypełniają średniowieczne, piękne kamienice, z których część pamięta nawet XIII w. Plac został znacznie uszkodzony podczas alianckich bombardowań, część kamienic została odrestaurowana lub wręcz odbudowana na nowo. Na południe od placu znajduje się kolejna dawna brama miejska – Brama Kamienna. Pierwotnie została zbudowana w 1279 r., ale obecna jej forma pochodzi z XVI w.



My tymczasem odbijamy na północ, docierając do Wyższej Szkoły Muzycznej i Teatralnej, wybudowanej na pozostałościach dawnego franciszkańskiego klasztoru św.Katarzyny, najstarszego w mieście. Wybudowano go w 1243 r. i działał aż do jego rozwiązania w 1533 r. Potem funkcjonował jako magazyn, szkoła a nawet więzienie. Został silnie zniszczony w miejskim pożarze w 1677 r. Został nadbudowany nowoczesnymi szkolnymi budynkami, które działają od 2001 r.

Nieco na wschód od dawnego klasztoru stoi kolejny ze starych gotyckich kościołów – kościół św.Piotra. Po raz pierwszy pojawia się w 1252 r., ale obecna świątynia wybudowana została w połowie XIV w. Miała wtedy bardzo wysoką (127 m) wieżę, która w XVI w. runęła po uderzeniu pioruna. Odbudowano ją krótko później, już trochę niższą. Największa tragedia stała się podczas bombardowań z czasów II wojny światowej – kościół został zniszczony (zawaliła się też wieża), a gotyckie wnętrze spłonęło w pożarze. Stopniowo go odbudowano, ale wnętrza nie zawierają już żadnych zabytków. Kościelna wieża służy jako platforma widokowa, można z niej podziwiać panoramę starego Rostocku.

Idziemy do trzeciego z gotyckich kościołów, ale najpierw przechodzimy przez znajdujący się na południe od kościoła św.Piotra kolejny ze starych miejskich placów – Alter Markt, pamiętający czasy „narodzin” Rostocku. Dziś jest to cichy placyk w spokojnej, mieszkalnej dzielnicy, otoczony malowniczymi, niskimi kamieniczkami. Kiedyś był centralnym miejscem jednej z trzech osad, które stworzyły potem Rostock. Początkowo drewniane domy, przebudowano jeszcze w XIII w. na kamienne. Spłonęły one jednak w pożarze miasta w 1677 r.
Ponowne silne zniszczenia miały miejsce podczas II wojny światowej. Plac był silnie zaniedbany podczas ery komunistycznej w dawnym NRD, dopiero po zjednoczeniu Niemiec przystąpiono do rewitalizacji placu. Dobudowano brakujące kamienice i dziś plac prezentuje się bardzo ładnie.
Ten trzeci kościół, który chcieliśmy zobaczyć, to kościół św.Mikołaja, prawdopodobnie najstarszy kościół w mieście i jeden z najstarszych w całym rejonie Bałtyku – wybudowany został ok.1230 r., pierwsza wzmianka pochodzi z 1257 r. Podobnie jak kościół św.Piotra, został niemal całkowicie zniszczony podczas II wojny światowej, zachowało się tylko kilka ściennych fresków z XV w. Po wojnie został prowizorycznie odbudowany, ale w latach 70-tych XX w. ostatecznie porzucono myśl o jego odnowie jako świątyni. Pod koniec XX w. otwarto go ponownie, ale już nie jako kościół. Jest wykorzystywany, ze względu na swoją nadzwyczajną akustykę, głównie jako sala koncertowa. Odbywają się tu też ważne wydarzenia kulturalne i religijne.
Żeby być ścisłym – stary Rostock posiadał jeszcze czwarty gotycki kościół – kościół św.Jakuba. Ukończony w XIV w., prawdopodobnie miał poprzednika, stojącego już w XIII w. Został, podobnie jak kościoły św.Piotra i św.Mikołaja, poważnie uszkodzony przez alianckie bombardowania. Ale dzieła zniszczenia dokończono już po wojnie, nieudolnie wysadzając pobliskie bunkry – detonacja zniszczyła to, co zostało z kościoła, a władze komunistyczne zdecydowały o rozebraniu resztek. Plac po kościele pozostał niezabudowany, a po upadku NRD utworzono tu plac pamięci.
Nieco na zachód trafiamy na Kuhtor – Bramę Krowią, jedną z pomniejszych bram miejskich, zastąpioną później przez widzianą przez nas wcześniej Steintor. Nazwa pochodzi od bydła, przeprowadzanego przez handlarzy przez nią na targ. Zbudowana została w XIII w. Idziemy wzdłuż XIII-wiecznych murów miejskich aż do Bramy Kamiennej, a potem wracamy na Neuer Markt. Stąd kierujemy się już do samochodu, ale tym razem przejdziemy deptakiem Kröpeliner Strasse.





Kröpeliner Strasse to chyba najładniejsza z ulic starego Rostocku. Wypełniona widowiskową architekturą, częściowo w stylu renesansowym. Najważniejszym z historycznego punktu widzenia miejscem jest znajdujący się w mniej więcej połowie długości ulicy plac Uniwersytecki, przy którym znajduje się piękny budynek Uniwersytetu. Uniwersytetu, którym Rostock naprawdę może się chwalić – założony został w 1419 r. i jest jednym z najstarszych na świecie, także trzecim najstarszym, wciąż działającym uniwersytetem w Niemczech. Dalszy spacer deptakiem kończymy przy bramie Kröpeliner Tor, od której zaczynaliśmy zwiedzanie miasta.
Co jeszcze warto wiedzieć o Rostocku. Przy okazji poprzedniego wpisu o Lubece pisaliśmy o noblistach, pochodzących z niej. Warto więc powiedzieć, że także Rostock może się pochwalić urodzonym tu laureatem tej nagrody – biochemiku i genetyku Albrechtem Kosselem. No i jeszcze jedno – obecny prezydent Niemiec, Joachim Gauck (nie mylić z kanclerzem, to dwie osobne funkcje) także jest obywatelem Rostocku.
A my tymczasem opuszczamy Rostock, chyba jednak bez żalu. Dla nas, miłośników historii, jednak dzisiejszy Rostock (przez nieszczęścia bombardowań z czasów wojny) miał mniej do zaoferowania niż widziane poprzednio Wismar i Lubeka. Jedziemy dalej w kierunku Polski, na wschód, by zobaczyć ostatnie planowane niemieckie hanzeatyckie miasto – Stralsund. I spodziewamy się znów dużych atrakcji, wszak to miasto, zwane po polsku Strzałów, także ma starówkę w całości wpisaną na listę UNESCO. Ale o Stralsundzie – w następnym wpisie.
Pełna galeria zdjęć z niemieckiego Rostocku znajduje się na osobnej stronie naszego bloga oraz na naszym profilu na Facebooku.