Po zwiedzaniu nadmorskich atrakcji Istrii – Rovinja i Puli oraz nieco tylko oddalonego od wybrzeża Vodnjanu, wjeżdżamy w naszej istryjskiej wyprawie w głąb półwyspu. W krainę małych, nieco zapomnianych kamiennych miasteczek na szczytach wzgórz…
Słowenia i Chorwacja 2015, dzień 4 (poprzedni wpis: Vodnjan. Mumie zobaczysz nie tylko w Egipcie). Choć Pula była głównym dniem czwartego dnia naszej objazdówki po Istrii, to nie kończyła ona atrakcji przewidzianych tego dnia. Nocleg mieliśmy zarezerwowany w miejscowości Roč w głębi półwyspu, a po drodze jeszcze jedno miejsce do zobaczenia – mikroskopijne miasteczko Beram.
Beram jest urokliwym miasteczkiem, umiejscowionym, jak wiele kolejnych zwiedzanych potem i przedtem w głębi Istrii, na szczycie wzgórza. Jest miastem, choć populacja liczy raptem ok.250 mieszkańców – i wcale nie jest najmniejszym miastem, jakie widzieliśmy na półwyspie 🙂
Historia miasta Beram jest naprawdę imponująca – jest to bowiem jedno z najstarszych do dziś zamieszkanych miejsc na Istrii – fort obronny, otoczony murem istniał tu już w epoce brązu – na pewno już w VIII w. p.n.e., w czasach ilyryjskich. Z tamtych czasów pochodzą liczne nekropolie, odkryte na zboczach miejskiego wzgórza, a nawet urny z prochami zmarłych. Gdzieś pod koniec czasów Cesarstwa Rzymskiego mury obronne fortu zostały podwojone, dobudowano też obronne wieże.
Beram był też ważnym ośrodkiem głagolicy – specyficznego pisma, które stało się pierwowzorem dzisiejszej cyrylicy. Wiele rękopisów i kamiennych tablic z tym pismem znaleziono właśnie tutaj – znajdują się one dziś w kilku chorwackich i słoweńskich muzeach.
W średniowieczu po raz pierwszy Beram pojawia się w dokumentach już na początku X w. Przez całe wieki potem Beram przechodził na zmianę z rąk Wenecji do Austrii i z powrotem. W międzyczasie próbowali go zdobyć też Turkowie. Gnębiły mieszkańców liczne plagi chorób, które znacząco zmniejszyły liczbę mieszkańców większego kiedyś miasteczka. Dziś ma się wrażenie, że wymiar czasu w Beram nie istnieje – miasteczko żyje własnym życiem i wymiarem. Niemal nie odwiedzane przez turystów, umiejscowione z dala od turystycznych szlaków – cudowne miejsce na spokojne, sielskie życie z dala od pędzącego technologicznie świata.
Wszystkie zabytki w Beram to centralnie umiejscowiony kościół św.Marcina oraz nieliczne pozostałości po dawnych murach i wieżach fortu obronnego. Kościół został pierwotnie wybudowany w 1431 r. iz tego okresu pochodzą zachowane we wnętrzach freski, będące największą jego atrakcją. Jednak świątynia została istotnie przebudowana w początkach XX w. – obecna bryła pochodzi właśnie z tego okresu. Klucze do drzwi wejściowych kościoła można dostać u gospodyni w domu sąsiadującym z nim – niestety trafiliśmy na awarię prądu w całym miasteczku, stąd zwiedzanie świątyni nie miało sensu.
Z tego samego powodu nie udało się nam zobaczyć wnętrz najważniejszej atrakcji Beram – cmentarnego kościółka Matki Bożej na Skale, znajdującego się nieco poza granicami miasteczka, u podnóża wzgórza. Kościółek wybudowany został w XIII w., ale dziś sławę przynoszą mu piękne freski we wnętrzach, malowane w 1474 r., w tym najważniejszych z nich, tzw. „Taniec Śmierci”. Mała statua autora fresków znajduje się tuż obok kościoła. To dla tych fresków przyjechaliśmy do Beram, niestety do wnętrz wejść się nie udało.
Roč nie był naszym celem turystycznym – wybraliśmy tę mieścinę na nocleg, tylko ze względu na to, że położony jest blisko Humu, niezaprzeczalnej atrakcji Istrii, który opiszemy w kolejnym wpisie. Ale okazał się Roč sporym zaskoczeniem – jak na miejscowość zamieszkałą raptem przez 170 osób, ma sporo do zaoferowania turystom złaknionym atrakcji historycznych.
Roč, podobnie jak Beram, zamieszkany był już w czasach Illyrów. Na pewno też istniał w czasach rzymskich – znajdował się tu obronny fort Rocium. W dokumentacji historycznej pojawia się ponownie w 1064 r. Niedługo później miasteczko zostało otoczone murami obronnymi, równocześnie stając się centralnym punktem ówczesnej literatury regionu – miejscem, gdzie powstawały dzieła pisane w głagolicy. Dziś zresztą właśnie w Roč zaczyna się turystyczny Szlak Głagolicy, prowadzący do Hum. To właśnie w Roč powstała pierwsza chorwacka drukowana książka (1483 r.). Do dziś zachowała się historyczna zabudowa miasteczka, pochodząca jeszcze z czasów panowania weneckiego.
Z czasów świetności miasta pozostały tu przede wszystkim świątynie – stoją tu aż 3 kościoły (przypominamy – 170 mieszkańców !):
- romański kościół św.Antoniego Opata z XI w., z fragmentami ściennych malunków, także w głagolicy, pochodzących nawet z XIII w.;
- malutki kościół św.Rocha z XIV w., z dwoma warstwami fragmentarycznie zachowanych fresków z XIV i XV w.;
- największy z nich kościół św.Bartolomeusza z XIV w., z wysoką (26 m) wieżą kościelną, dobudowaną w XVII w. Był rozbudowywany w XV i XVIII w., we wnętrzach znajduje się cenna kolekcja srebrnych naczyń liturgicznych z XVII w.;
Atrakcją miasta Roč są też nieźle zachowane średniowieczne mury miejskie, a także dawna miejska brama (XV w.), w której można teraz podziwiać zbiór nagrobków z czasów starożytnego Rzymu (lapidarium). W pobliżu bramy znajdziecie także zabytkowe działo z czasów panowania weneckiego. No i ten niesamowity klimat niemal opustoszałej, w całości zabytkowej mikroskopijnej miejscowości o ciasnej kamiennej zabudowie. Historia bije tu z każdego kamienia… W następnym wpisie pokażemy Wam kolejną dużą atrakcję Istrii – Hum, miasteczko uznawane za najmniejsze na świecie.
Pełna galeria zdjęć z istryjskich miasteczek Beram i Roč znajduje się na osobnej stronie naszego bloga oraz na naszym profilu na Facebooku.